Kawa… temat znany i przegadany wzdłuż i wszerz. Towarzyszy nam na co dzień, ale mam wrażenie, że straciła na znaczeniu. Pijemy ją machinalnie; zapominamy o tym jak smakuje i jak pachnie. A gdyby tak z kubka kawy wypitego w zaciszu domowym stworzyć sobie małe święto, opracować własny rytuał, nadać kawie niepowtarzalną wartość i znaczenie?
Parząc kawę zatrzymajmy się na chwilę, wczujmy się w jej aromat, posmakujmy, odkryjmy na nowo jej magiczna moc. Spróbujmy podkreślić jej nutę dodając przypraw, syropu, czy nawet likieru?
Osobiście uwielbiam zestaw: kawa, kardamon, cynamon, gałka muszkatołowa i domowy syrop waniliowy. Mniam! Przyjemnie jest dać się mu zaczarować, a potem, gdy spotykam się ze znajomymi, spróbować wciągnąć i ich do tego magicznego świata. Tak jest z naszymi sąsiadami. Czasem powtarzają: czuliśmy przez okno, że parzyliście kawę, pięknie pachniało… i wtedy mój mąż proponuję kolejną filiżankę…☺
A wy, jakie macie pomysły na celebrację chwili, macie jakieś swoje własne święta? A może jakieś pomysły na kawę? Piszcie…
A&M
aż czuje się aromat świeżo mielonych ziaren kawy patrząc na Wasze zdjęcia:)
Dziękujemy za pierwszy komentarz, bardzo nam miło:)
A taka kawa z kardamonem nieźle rozgrzewa i pomaga spalić troszkę tłuszczyku;) No i ten zapach! Aż żałuję, że nie jestem Waszą sąsiadką.
Czekam na dalsze wpisy!
Dzięki wielkie, w bloku obok jest jedno mieszkanie na sprzedaż, także zapraszamy, a do kawy polecamy kawałek pysznego ciasta domowej roboty.
Piękny widok też żałuję, że mieszkam tak daleko.
Mniam widok