Pewnie nie ruszyłabym z tym tematem gdyby nie mój roczny synek Antek, a wcześniej synek Magdy – mojej sąsiadki☺ Chłopaki jasno i klarownie zaordynowali, że już czas zabrać pewne skarby „z poziomu roczniaka”, dlatego też wzięłam sobie to do serca i ruszyłam do pracy. Na pierwszy front poszła skrzyneczka na klucze.
Niezbędne zakupy:
» Skrzynka – nabyłam ją na allegro, z przedmiotów do decoupage’u,
» Farby – tablicowa na wnętrze drzwiczek skrzynki (pożyczyłam od sąsiadki), czarna lub grafitowa jako baza i biała na wierzchnią warstwę (kupione w sklepie dla plastyków) są to farby akrylowe.
» Pędzle – ja użyłam pędzli płaskich, jednego szerokiego i dwóch mniejszych,
» Świeca – do przecierek, obojętnie jaka, byle jasna, a nie kolorowa, może być podgrzewacz,
» Papier ścierny – do przecierek, grubość raczej nie za wielka by nie poniszczyć miękkiej powierzchni,
» Szablon, serwetki – do ozdoby i nadania charakteru skrzynce ( ja ostatecznie użyłam jedynie szablonu)
» Klej do szablonu lub do decoupage’u – w zależności od opcji ozdabiania
» Lakier – do zabezpieczenia wierzchniej warstwy skrzyneczki.
Krok po kroku:
Drewnianą skrzynkę matowimy; następnie malujemy ją farbą podkładową – w moim przypadku czarną;
Kolejnym krokiem będzie przygotowanie drzwiczek; środek drzwiczek malujemy farbą tablicową i zostawiamy do wyschnięcia. Producent farby tablicowej zaleca jeszcze dwukrotną poprawkę, a zatem nakładamy trzy warstwy farby w odstępach na schniecie po każdorazowym nałożeniu farby.
Dalej świecujemy tzn. świecą przecieramy wybrane miejsca na skrzynce, te które potem chcemy by wyglądały jak wytarte i postarzone – ja proponuję wyświecować przede wszystkim kanty, bo te zawsze ładnie i naturalnie wyglądają, tak jakby wytarły się przez długoletnie użytkowanie.
Postało nam już jedynie nałożenie farby zewnętrznej – w moim przypadku białej i polakierowanie całości. Malujemy tak dokładnie jak chcemy, ja położyłam dwie warstwy białej farby i nakładałam ją pędzlem – to istotne czym nakładamy farbę, albowiem pędzel zostawia lekką strukturę rys, a gąbka, czy wałek raczej gładką powierzchnię.
Po wyschnięciu wierzchniej warstwy farby, papierem ściernym przecieramy te miejsca na skrzynce, które świecowaliśmy – zabieg ten wykonujemy w celu otrzymania efektu postarzenia przedmiotu.
Ostatni szlif to szablon z wybranymi przez siebie motywami, w moim przypadku motyw podróży. Szablon przykładamy do wybranego miejsca (można użyć kleju do szablonów, wówczas mamy gwarancję, że szablon się nie ruszy podczas malowania) i używamy farby w wybranym przez siebie kolorze, w moim przypadku była to farba podkładowa, czyli czarna. Na koniec jeszcze tylko lakierowanie i skrzyneczka jest gotowa☺
Dokładnie tą samą metodą wykonałam listownik. Kupiłam go w jednej z sieciówek wnętrzarskich był ładniutki, tylko, że beżowy. Chciałam go mieć, bo kształtem pasował idealnie do skrzyneczki na klucze. Moja sąsiadka Magda, która była ze mną wówczas w sklepie powiedziała – przecież go przerobisz, no i przerobiłam.
A&M
Efekt końcowy:
Jak zwykle przecudne 🙂 i ten fach w ręku :)SUPER!
Agatko…SZACUNEK!!! PIEKNIE!!!
Dzięki bardzo za miłe słowa:)
Super pomysł, muszę kupić to co potrzebne i zabieram się do roboty 🙂
Powodzenia i postaramy się dalej inspirować 🙂