Pierwszym takim miejscem, miejscem inspiracji (i tragedii finansowej) jest giełda kwiatowa w Łodzi.
Gdzieś koło 5:30 (tak moi Drodzy, piękne wnętrza wymagają poświęceń) spotykamy się na klatce schodowej i ruszamy…
Giełda ta to nie tylko inspiracje i czas miłych pogaduszek w aucie, ale też namacalne dobra, a można ich tam nabyć co niemiara: świece, ale nie jakieś zwyczajne, oj nie, piękne kolorowe o najprzeróżniejszych kształtach i wymiarach, serwetki,świeczniki, kosze wiklinowe; tasiemki- oj to studnia bez dna;),wszelkie bibeloty okazjonalne i codziennego użytku; szkło; nie mówiąc już o dobrociach florystycznych, masie naturalnego dobra typu drewno, szyszki, deski, po kwiaty i pewnie jeszcze masę innych rzeczy.
Oto krótka dokumentacja z naszej wyprawy z namiastką zdobytych skarbów:
Mamy tego więcej i jeszcze nie raz o tym przeczytacie.
A&M
Czekam teraz na Wasze kompozycje Wielkanocne:) Szukałam inspiracji i znalazłam u Was. Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo się cieszymy i oczywiście postaramy się sprostać 🙂