Drogie Panny Młode na początek tego posta wystąpię do was z krótkim apelem:
NIE DAJCIE SIĘ ZWARIOWAĆ I WCIĄGNĄĆ W MARKETINGOWY SZAŁ; NIE WSZYSTKO TRZEBA KUPIĆ!
MACIE SIŁĘ – ZWŁASZCZA W WIRZE PRZYGOTOWAŃ DO WASZEGO WYMARZONEGO DNIA – UWIERZCIE W TO:)
MAMY DLA WAS STEP BY STEP I RÓŻNE PODPOWIEDZI, ZATEM NIE MA CO ZWLEKAĆ – DO DZIEŁA.
Ok, to byłby apel, a teraz do rzeczy:). Każda z nas chce by Dzień ślubu był faktycznie tym dniem z bajki i trzeba zadbać o to, by takim był. Najprościej jest to osiągnąć mając namacalny wpływ na jego organizację. Tak, tak wiem, namawiam Was do prac ręcznych, a Wy jesteście zajęte całym mnóstwem innych przygotowań. Bądźcie jednak pewne, że wystarczy tylko plan i odpowiedni czas na jego realizację i wszystko jest do zrobienia, naprawdę 😊. U mnie było to wspaniałe półtora roku poszukiwań, planowania i zabawy – zero stresu. Wszystko da się opanować, mówię wam to z praktyki. Ja, organizację swojego ślubu i wesela – zaczynając od zaproszeń – ogarniałam z Pawłem, moim mężem oraz świadkową – Zosia wielkie yo:) – ale o tym kiedy indziej… wracając do bukietu mam dla was szczegółowy DIY – same zobaczycie jakie to fajne. Żeby zminimalizować poziom stresu możecie wykonać – nawet w formie zabawy – próbną wiązankę.
- Zaczynamy od wybrania kwiatów – i tu rada – podpytajcie chociażby na giełdzie kwiatowej, u sprzedawcy o trwałość kwiatów, które wam się zamarzą. Jeśli już wiecie jakie kwiaty będą najlepsze, proponuję kupcie takie same sztuczne kwiaty, nie tylko do próbnej wiązanki ale i na ozdobę samochodu. W przypadku bukietu wzorcowego, moja Panna Młoda wybrała hortensje jako podstawę bukietu, goździki i frezje jako element dodatkowy i do tego jeszcze gipsówkę do wypełnienia całości.
2.Kolejnym krokiem jest przygotowanie wszystkich niezbędnych narzędzi i ozdób których chciałybyście użyć. Przygotujcie sobie klej na gorąco (gluegun), drut – dość giętki, by łatwo się wyginał; cążki, nożyce, czy nożyczki do metalu, sekator, wstążki, taśmy, piórka i inne dodatki.
3.Układanie bukietu zaczynamy od stworzenia bazy – jak już wspomniała, w moim przypadku były to hortensje. Kwiaty zaplatałam jedne o drugie, tak by uzyskać pokrój kuli. Rozpoczynamy powoli wplatać inne kwiaty, na pierwszy rzut idzie gipsówka.Na koniec całość wstępnie łączyłam za pomoc druta i docinamy końcówki łodyg.
4.Dokładamy kolejne kwiaty – przypominam, że najlepiej jest to robić gatunkami, wtedy utrzymamy większą symetrię i porządek. Dokładałam kolejno: gipsówka – co widzieliście już na poprzednich zdjęciach, dalej goździki i frezje – oczywiście drutując wiązankę po każdych dodanych kwiatach, nie zapominajcie też o wyrównaniu końców wiązanki.
5.Kiedy wszystko jest już porządnie związane, możemy zabrać się za prace tzw. wykończeniowe. By kwiaty dobrze się prezentowały łodygi obwijamy taśmą – w moim przypadku były to dwie taśmy we współpracujących kolorach śmietankowa i półprzezroczysta. Za pomocą rozgrzanego glugun’a przyklejamy końcówki tasiemek, tak by łodygi wystawały na ok 1cm.
6.Ostatnim elementem będzie doklejenie kokardy i VOILA
Przy pracy nad wiązanką nie możemy zapomnieć o butonierce. Co do metody zachowujemy się dokładnie tak jak przy tworzeniu wiązanki.
Mam nadzieję, że poczułyście się zainspirowane i właśnie ruszacie do kwiaciarni celem zakupienia produktów do próbnych i oficjalnych wiązanek:) Młodzi Panowie, drużbowie i inni, nie czujcie się pominięci. Jeśli tylko chcecie się zaangażować, każdej młodej pannie będzie niezmiernie miło:) także do dzieła.
p.s.
A tak wyglądało to już stricte w originale i na ślubie:
Zapraszamy wkrótce na kontynuację postów ślubnych – tym razem będzie to DIY dotyczący ozdób weselnych na samochód.
piękne 🙂
Bardzo się cieszymy że Ci się podoba,a jak było w przypadku twojego bukietu?!
Piękny bukiet!
bardzo nam miło dziękujemy 😉