Po czasie świątecznej rozpusty proponujemy Wam coś lekkiego i zdrowego. Batoniki są bez dodatku cukru, zawierają same naturalne składniki. Mój mąż Tomek jest mistrzem w ich tworzeniu, przepis jest zależny od zawartości naszych szafek kuchennych, możemy dodać do nich co tylko nam przyjdzie do głowy: orzechy, ziarna słonecznika, migdały, wiórki kokosowe, siemię lniane, rodzynki, morwę białą, pestki dyni, ekspandowany amarantus, kaszę jaglaną itp.. Tym sposobem w jednym batoniku możemy mieć sporą dawkę witamin i minerałów, jak i zdrowych tłuszczy (orzechy, nasiona).
Do dzisiejszych batoników użyliśmy:
- garść pestek słonecznika
- garść miechunki
- garść pestek dyni
- garść żurawiny
- trochę rodzynek
- garść migdałów i płatków
- garść orzechów włoskich i nerkowców
- trzy kawałeczki suszonego ananasa (tylko tyle zostało)
- trzy garście daktyli
- około trzech filiżanek ekspandowanego amarantusa
- trochę zimnej wody
Daktyle blendujemy na pastę, możemy dodać trochę wody jeśli są twarde i ciężko je zmiksować.
Kroimy resztę składników na mniejsze kawałki, w zależności jakie lubicie.
Dodajemy do pasty amarantus i wszystkie składniki, mieszamy.
W zależności od konsystencji masy możemy ją zagęścić amarantusem. Masa powinna być dość zbita.
Przekładamy na papier do pieczenia i formujemy płaski, prostokątny placek.
Musi przejść kontrolę jakości 🙂
Wyrównujemy wałkiem do ciasta.
Odstawiamy do lodówki na 2-3 godzinki, po czym kroimy na małe batoniki.
I gotowe…
Smacznego!
A&M
Super! To jest przepis, którego szukałam od dawna…Na pewno wykorzystam:) 🙂 Proszę o więcej:)
Cieszymy się, miło nam bardzo. 🙂
pysznie i zdrowo:-) mniam