Czas zbiorów trwa! Gruszki, jabłka, śliwki wszystko. Cudne, jesienne owoce dojrzewają, a stragany aż pękają w szafach. Wrzesień to idealny czas na przetwory i… smakowite wypieki. Ze straganu szczególnie uśmiechały się do mnie śliwki, kusiły swą filetową skórką i jak to powiedział Pan sprzedawca soczystością i słodyczą. Nie mogąc się im oprzeć, zakupiłam poważną ilość owoców i jak tylko dotarłam do domu postanowiłam upiec tartę śliwkową ma się rozumieć. Na szczęście tarty to nie wymagające ciasta i zazwyczaj wszystko co do nich niezbędne mamy w domu. A potrzebować będziecie:
- maki 300 gr
- 200gr masła
- dwa żółtka
- 10 gram cukru
- i ewentualnie łyżeczkę proszku do pieczenia.
Przygotowanie tarty jest bardzo proste. Należy połączyć wszystkie składniki i porządnie wyrobić ciasto. Następnie zawijamy ciasto w folie i chowamy je do lodówki na ok. 30 minut. Po wyjęciu z lodówki ciasto wałkujemy i wyklejamy nim formę. Śliwki myjemy, wyciągamy pestki i układamy na cieście tak by wypełnić nimi formę. Posypujemy cynamonem i brązowym cukrem.
Na koniec przygotowujemy kruszonkę:
- pól na pól masła, maki i cukru -ilość produktów zależy od tego ile chcemy kruszonki.
Całość rozcieramy, tak by uzyskać coś w formie zacierek. Posypujemy nimi ciasto i pieczemy całość do zarumienienia w temperaturze180 st, około 30-40 minut.
Jak wystygnie do udekorowania można posypać je lekko cukrem pudrem i gotowe. Tarta świetnie smakuje podana z lodami waniliowymi i listkiem mięty. Idealny dodatek do miłego popołudnia na balkonie 😉
Smacznego!!!
A&M