Pewnie wielu z was ma takie przedmioty z którymi wiążą się z liczne wspomnienia, niesamowite przeżycia czy unikatowe historie. I tak też było w przypadku naszej koleżanki Moniki, która powierzyła nam swój skarb- starą gitarę, i porosiła abyśmy nadali jej drugie życie. Gitara czasy świetności miała już za sobą, a jej stan nie pozwalał na wydobywanie z niej żadnych dźwięków. Na prośbę naszej koleżanki postanowiliśmy zmienić ją w oryginalną półeczkę. Idealną na drobne sukulenty, płyty czy inne pamiątki i bibeloty. A oto historia jak powstała.
Na przodzie gitary zaznaczamy linie, po których będziemy cieli wyrzynarką.
Pozbywamy się „wieka” instrumentu.
Musimy wyszlifować lub wyfrezować brzegi gitary aby uzyskać gładką powierzchnię. I tak frezujemy i szlifujemy.
Pozbywamy się i odklejamy wszystkie stare naklejki i metki.
Półkę i jej”podpórki-wsporniki”wycianmy i dopasowujemy z deski sosnowej.
Pokrywamy bejcą.
Mocujemy za pomocą kleju do drewna i ścisków stolarskich.
Mocujemy haczyki do zawieszenia na ścianie.
I gitara jest gotowa do zamocowania na ścianie. Mamy nadzieję, że będzie jej służyła przez kolejne lata, cieszyła oko i jej historia będzie trwała dalej.
Ps. czekamy na zdjęcia z jej nowego domku.
A&M we współpracy z Tomkiem z @Ancientforest i @Ancientforest_deco