Christmas time…
Kochani, tak to prawa, troszkę nas nie było, ale to tylko po to, by efekt naszej pracy był większy i bardziej spektakularny. Od jakiegoś czasu, co wieczór „przenosiłyśmy się” do magicznej krainy, pachnącej piernikiem i herbatką z pomarańczą, pełnej gwiazdek, reniferów, szyszek, choinek i innych cudowności. Wszystko po to, by móc właśnie teraz, w tym… Continue reading Christmas time…