Jakiś czas temu przyjaciółka poprosiła mnie o zrobienie szafki nocnej; spodobał się jej mój gazetnik ze skrzynki po jabłkach, pomimo iż nie jest fanką starych i przerabianych rzeczy. Więc cóż było robić, troszkę to trwało, bo czekałam na pogodę, ale kiedy tylko wyszło słońce, wzięłam się do pracy. Niezbędne rzeczy: skrzynka półka wycięta ze sklejki… Continue reading Nocny stolik?!skrzynka?! co wy na to?!
Sezon na rabarbar trwa w najlepsze, dlatego korzystam z sezonowości Matki Natury jak tylko się da. Wertując książki kucharskie z przepisami znalazłam przepis Dominiki Wójciak na ketchup z rabarbaru i nie mogłam z niego nie skorzystać. Przepis jest super bo robi się praktycznie sam, a właściwie piecze w piekarniku. Skaładniki: 4 łodygi rabarbaru 1… Continue reading Ketchup z rabarbaru
Sezon komunijny trwa w najlepsze. Na prośbę jednej z czytelniczek, ale i w związku z komunią w naszej rodzinie, z wielką chęcią pochyliłyśmy się nad tym tematem. Komunia nieodłącznie kojarzy się z bielą, złotem i srebrem. To klasyka, co nie znaczy, że niemożna również zaszaleć! W związku z tym mamy dla Was wiele propozycji. Przede… Continue reading Komunie i nie tylko…
Ostatnio strasznie doskwiera mi bark energii i siły do działania, nie wiem czy to jakieś przesilenie czy nadmiar obowiązków. Czy Wy też tak macie? Lato za pasem, do ćwiczeń motywacji i chęci brak. Postanowiłam jednak to zmienić i przedstawiam Wam mój legalny dopalacz 🙂 Chodzi głównie o działanie buraka, który zawiera azotyny, które następnie przekształcają… Continue reading Sok z młodych buraków
Czas Komunii właśnie się rozpoczął, jeśli pokusicie się o samodzielne przygotowanie przyjęcia komunijnego, to pewnie już umieracie z przerażenia. Przystawki, dania obiadowe, surówki… no i jeszcze deser, lody, ciasto… Byłoby super gdyby w tym szale przygotowań ciasto zrobiło się samo, a do tego było lekkie i pyszne. Mamy dla was właśnie taki przepis, gdzie… Continue reading ciasto słomnickie
Majówka to nie tylko grill, to też prace w ogrodzie. Jak co roku na majówkę wybraliśmy się do rodziców do lasu, jakże miłym zaskoczeniem była dla nas wielka grządko-szklarenka. Wyobraźcie sobie: własne warzywa, nie sypane, nie nawożone sztucznie – rewelacja. Zaraz wypytałam Mamę co i jak – oto co mi powiedziała: Szklarnie zbudowaliśmy sami; Tato zrobił… Continue reading Majówka – czas na ogród
Pamiętacie jak ostatnio pisałam o racuchach, obiecałam wówczas, że na blogu pojawi się przepis na powidła marchewkowe, albo raczej powinnam powiedzieć dżem marchewkowy i oto jest. Opowiem wam pewną historię. W zeszłym roku, w jednym z zaprzyjaźnionych gospodarstw – jeszcze raz dziękujemy – udało nam się nabyć naprawdę słodką marchewkę. Początkowo miałam ją… Continue reading Dżem marchewkowy
W Wimie – Widzewskiej Manufakturze Wysokiej Kultury w Łodzi, dzięki zapalczywości i wierze Prezesa Zaremby po raz piąty grupy działające na miejscu na czele z Fablabem zrealizowały wspaniałe przedsięwzięcie, jakim była tegoroczna noc wytwórców – nie mogło się nie udać. Kogo tam nie było, przedstawiciele łódzkiej kinematografii i spółdzielni „Spóła Działa” z pokazami animacji 3d… Continue reading Klimatycznie czyli Noc Wytwórców vol.V
Patrząc na swoje okno w kuchni czułam, że czegoś mu brakuje. Zabudowa meblowa nie pozwalała mi zmontować standardowych karniszy, musiałam więc poszukać innego rozwiązania. Od zawsze podobało mi się tak popularne na zachodzie drewniane wykończenie okna, coś ‚ala’ gzyms. Niestety stolarka okienna to narazie nieosiągalny dla mnie wydatek, zwłaszcza po remoncie kuchni, dlatego też postanowiłam… Continue reading Metamorfoza okna
Pewnego dnia, planując śniadanie, okazało się, że zabrakło mi chleba. Cóż było robić, w pokoju dwa głodomorki – mąż i syn – trzeba szybko coś wymyślić, a że akurat miałam jeszcze troszkę świeżych drożdży, pomyślałam o racuchach. Naszykowałam wszystkie składniki, zrobiłam zaczyn drożdżowy, odstawiłam go aby rósł i wówczas zadzwonił dzwonek do drzwi – gazownik… Continue reading Racuch – czyli gdy mają sprawdzać gaz…
