Któregoś dnia koleżanka poprosiła mnie o przygotowanie skrojonego na jej miarę chustecznika😊 hmmm….pomyślałam, czemu nie. I tak powstał pomysł na ten DIY.
Oczywiście teraz chusteczki higieniczne sprzedawane są w tak pięknych papierowych pudelkach, że aż żal je zasłaniać, ale niestety nie zawsze można dobrać pudełko pod kolor ścian, mebli, czy po prostu pod klimat wnętrza. Dodatkowo papierowe opakowanie łatwo uszkodzić, a drewniane pudełeczko przetrzyma wylaną wodę, a nawet dwulatka😊, dlatego też stawiamy na trwały produkt. Ale by ten trwały produkt ze sklejkowego pudla zamienił się w coś fajnego, trzeba poświęcić mu chwilkę zatem do roboty😊
Potrzebne nam będzie:
- Sam chustecznik; na rynku dostępne są różne kształty: walce, sześciany, prostopadłościany, ja jestem fanką tych ostatnich i właśnie taki zamierzam wam pokazać. I to nawet w kilku odsłonach 😊
- Dalej niezbędny nam będzie papier, serwetki lub materiał – jak wolicie. Ja wybrałam serwetki, lubię ich plastyczność i różnorodność wzorów😊 – Dzięki Zojka pphu mój wieczny dostawco serwetek i świec:)
- Oczywiście pędzle i oczywiście różnych szerokości dla ułatwienia pracy
- Klej do Decoupage – ja używam zazwyczaj preparatu 3 w jednym
- Lakier, polecam Todo dla różnych faktur np. satynę albo 3x szkło – mega błyszczący.
- Farby – kolor w zależności od pomysłu na chustecznik
- Papier ścierny
- Ewentualne ozdoby – okucia, tasiemki, kokardki, guziki itd.
- Klej na gorąco lub klej uniwersalny.
Pracę zaczynamy od lekkiego przetarcia papierem ściernym pudelka, jedynie by zmatowić powierzchnię i by lepiej chłonęła farbę. Następnie malujemy całość farbą bazową – tyle raz ile chcecie dla uzyskania pożądanego efektu – w moim przypadku to dwa razy.
Kolejnym krokiem jest przygotowanie serwetki do oklejenia pudełka.
Dla zachowania ostrości wzoru serwetki na wyschniętą podkładową farbę można przyklejać uprzednio oddzieloną środkową z trzech warstw serwetki. Pierwszą gładką warstwę oddzielam i wyrzucamy. Następnie rozłączamy do trzech czwartych dwie pozostałe warstwy i przyklejam najpierw tę spodnią, a następnie zaraz tę właściwą kolorową, wierzchnia warstwę. W ten sposób można uniknąć rozjechania się wzoru.
Całość pozostawiamy do wyschnięcia, następnie lakierujemy, ponownie suszymy i lakierujemy. Pozostawiamy do całkowitego wyschnięcia. Dalej przecieramy lekko drobniutkim papierem ściernym i ostatni raz lakierujemy.
Teraz tylko jeśli chcecie możecie ozdobić takie pudełko np: przyklejając tasiemkę😊 i drobne świecidełka, albo kawałek drewna, czy drewniany guzik – to już zależy od waszej wyobraźni.
Ja dla siebie wybrałam starodawne okucia i wzór mapy sami zobaczcie 😊
A&M